Sklep z marihuaną w Waszyngtonie
Sprzedaż legalnej marihuany i inwestycje w ziołowy sektor w 2016 roku w USA były większe niż boom na internetowe spółki w 2000 roku, dostarczając 9 miliardów dolarów przychodu.
Ziołowy biznes rozwinął się w 2016 roku po legalizacji marihuany „rekreacyjnej” w większości stanów USA o 30% w stosunku do poprzedniego roku i z wartością 9 miliardów USD (ok. 37 miliardów złotych) stał się potężną gałęzią gospodarki, dostarczając zysków właścicielom spółek i oczywiście podatków, ale także tworząc miejsca pracy na plantacjach i w spółkach z tego zielonego sektora. A jest ich niemało – powstało tysiące nowych firm, a ponad 100 z nich znalazło inwestorów którzy wyłożyli miliony dolarów na działalność i sprzedaje już akcje na giełdzie w Nowym Jorku.
Spółki te zajmują się nie tylko samą produkcją konopii, ale także korzystając z koniunktury, wyspecjalizowały się już we wszystkich możliwych niszach marihuanowych. W NYSE znajdziemy spółki oferujące marketing dla firm „ziołowych”, handlujące nieruchomościami pod uprawy marihuany, a nawet sprzedające odzież roboczą i narzędzia do uprawy tego miękkiego narkotyku. A oto kilka ze spółek zarejestrowanych na giełdzie w Nowym Jorku:
Canavest Corp. ($CANV) – „Ziołowestycje Corp.” – kosmetyki z marihuany,
Cabinet Grow ($CBNT) –„Uprawy w szafie” – sprzęt do domowej hodowli marihuany,
Cyber Kiosk Solutions Inc ($CYBK)– „Rozwiązania Cyber Kiosków” – ta firma zajmuje się badaniem nad metodami weryfikacji wieku kupującego, aby umożliwić sprzedaż marihuany w automatach,
Healthnostics Inc ($HNSS) – „Zdrownostyka Inc.” – portale internetowe o dobroczynnych właściwościach marihuany,
Zoned Properties Inc. ($ZDPY) – „Zjarane Nieruchomości, Inc.” – Inwestycje i budowa magazynów marihuany i hal do pakowania i obróbki zioła,
Ogłoszenia o pracę w branży marihuanowej z amerykańskiego portalu – od „obcinacza”, „kultywatora pąków”, „asystenta hodowli” po kierowcę-dostawcę, koordynatora logistyki i grafika komputerowego. Branża wygenerowała tysiące nowych miejsc pracy w USA.
Te spółki naprawdę istnieją i to kwestia czasu zanim powstanie indeks marihuanowy przy tak dużych obrotach. Ziołowy biznes nie zwolni, bo jeszcze nie wszystkie Stany wprowadziły legalizację marihuany rekreacyjnej – a to tylko kwestia czasu, więc można się spodziewać, że rynek urośnie o co najmniej tyle samo w 2017 roku. Jeśli masz dostęp do tych akcji tych spółek, zainwestuj z małym lewarem i trzymaj do końca roku żeby stabilnie na nich zarobić.
Pamiętajcie aby tylko nie inwestować po spożyciu!